Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę na dostawę i wdrożenie nowoczesnych, cyfrowych rozwiązań wspieranych sztuczną inteligencją. Warta prawie 244 mln zł inwestycja będzie kolejnym krokiem na drodze do wprowadzenia Automatyzacji Obchodów Torów (AOT). Efektem jej wdrożenia ma być wzrost bezpieczeństwa i wydajniejsze wykrywanie usterek na liniach kolejowych.
Obecnie obchodów torów dokonują wyspecjalizowani pracownicy – dróżnicy obchodowi i toromistrzowie. Regularnie sprawdzają, czy linie kolejowe są w odpowiednim stanie technicznym, wykrywają też usterki i nieprawidłowości wynikające z eksploatacji.
– Chcemy, aby te czynności – kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu pociągów – w przyszłości wsparły komputery, nowoczesny sprzęt, a nawet sztuczna inteligencja. Zautomatyzowane, lepsze i wydajne inspekcje przełożą się na większe bezpieczeństwo podróżnych oraz naszych pracowników – mówi dyrektor projektu w PLK SA Maciej Pałyga.
Wagony pomiarowe zastąpią dróżnikówAutomatyzacja Obchodów Torów otworzy nowe możliwości w zakresie diagnostyki dróg kolejowych. W ramach podpisanej z P. U. T. GRAW Sp. z o. o. umowy ramowej zarządca infrastruktury do 2033 r. pozyska pojazdy diagnostyczne, stanowiska lokalne, serwery oraz dedykowane oprogramowanie do analizy zebranych danych.
AOT zaplanowany został jako dwa współpracujące moduły: pomiarowy i analityczny. Pierwszy element to pojazdy – wagony platformy, przystosowane do ciągnięcia przez drezyny. Ich kluczowe wyposażenie będą stanowić systemy diagnostyczne, zbierające dane o stanie toru. Drugi moduł utworzą stanowiska stacjonarne, na których, w dedykowanym oprogramowaniu do przetwarzania i wizualizacji, operatorzy będą mogli oceniać zebrane informacje.
Więcej o założeniach projektu AOT pisaliśmy w ubiegłym roku.
Wsparcie sztucznej inteligencji
Automatyczny obchód będzie w zasadzie objazdem. Jadące po torach pojazdy diagnostyczne zbiorą różnorodne dane: nagrają, jak wygląda cały badany tor, zbadają jego geometrię, temperaturę i zużycie szyn, wymiary rozjazdów, a także stan podsypki. Jednym z pionierskich modułów, rozwijanych specjalnie na potrzeby projektu, będzie wideo-inspekcja wskaźników przytorowych.
Zebrany w ten sposób pakiet danych trafi następnie na stacjonarne stanowisko analityczne. Osoba odpowiedzialna za stan toru i dokonująca inspekcji przyjrzy mu się wnikliwie, już nie bezpośrednio „na gruncie”, ale
off-line – wygodnie i bezpiecznie na specjalnie przygotowanym sprzęcie. Oznacza to jakościową zmianę w nadzorze nad bezpieczeństwem torów kolejowych. Zdigitalizowane dane będzie można opracowywać i analizować w wielu aspektach. Dzięki temu wnioski z przeprowadzonej diagnostyki będą lepsze i pełniejsze. Czujne oko i wiedzę fachowca w kluczowych momentach wesprze także sztuczna inteligencja, która wskaże potencjalne zagrożenia lub usterki.
Najpierw próby na mniejszym terenie
Podpisana właśnie umowa ramowa to pierwszy krok na drodze budowania systemu. W perspektywie najbliższych tygodni PLK SA zamierzają podpisać także pierwszą z serii umów wykonawczych. Dzięki niej do końca 2028 r. powstanie pojazd diagnostyczny i 7 stanowisk lokalnych. System zostanie wdrożony na ograniczonym obszarze i rozpoczną się testy. Kolejne umowy wykonawcze będą zawierane po ocenie efektów uzyskanych po wdrożeniu tego etapu. System ma osiągnąć docelową postać w ciągu ośmiu lat (zgodnie z zapowiedziami składanymi
na etapie przetargu).
Co istotne, AOT ma być systemem uczącym się. Pozyskiwanie danych diagnostycznych w jednolitej, cyfrowej formie ma pozwolić na korzystanie z nich w przyszłości. Wnioski z jednych inspekcji staną się bazą wiedzy dla działań na następnych liniach kolejowych, dzięki czemu system będzie działał coraz dokładniej i wydajniej.
Oprócz zakupów sprzętu ważną część projektu stanowią przyszłe umowy serwisowe i szkoleniowe. Część pracowników, dokonujących obecnie obchodów w klasyczny sposób, będzie mogła przekwalifikować się na operatorów AOT. Według założeń PLK SA innowacyjny system ma wspierać pracowników, a nie ich zastępować.